Autor |
Wiadomość |
Laverol
Gość
|
Wysłany: Sob 15:50, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<podszedł wolnym krokiem do Derklina> jak już będziecie mieli ich usunąć z jaskini to powiedz. Moje miecze gotowe są do szarży. <uśmiechnął sie przez zęby>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Llarien
Starszy wilk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canus Convictus
|
Wysłany: Sob 19:50, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Na Derklina zerknął.
- Nie mam pojęcia, dla mnie wyglądają jednako. Poczekajmy, aż ten tu - Wolvertino nogą trącił - się obudzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:30, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Słysząc wcześniejsze odgłosy walki zaniepokoiła się straszliwie, kiedy dotarła do komnaty Wolvertina zastała końcową sytuację - uśpionych obcych mrocznych elfów i wśród nich Wolvertina. Uniosła jeno lekko brew i odsunęła na bok, tak by nikomu nie przeszkadzać i jednocześnie mając dobry wgląd na leżących. Wyrzuciła dłoń przed siebie, zainkantowała śpiewnie zaklęcie cicho czego efektem nogi i dłonie wszystkich leżacych niedoszłych napastników spętały silne, magiczne pnącza Driad.
- Tak... na wszelki wypadek - wyszeptała nieśmiało i odsunęła się w cień by być blisko w razie czego, nie rzucając się jednak w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolvertino
Wilk
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wioski Elfów
|
Wysłany: Sob 20:38, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<przebudził się i zaraz spojrzał w stronę swojego nauczyciela> hmmm, co robią te pnącza na moich nogach? <zapytał ze zdziwieniem>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:38, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Zaśmiał się cicho i skinął głową w stronę Mirhan, po czym podszedł do Wolvertina i wbił jeden miecz tuż obok niego. Przykucnął i przyciągnął elfa, za fraki, bliżej swojej twarzy.>
Który z nich wie najwięcej? <Wskazał mieczem na śpiących.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolvertino
Wilk
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wioski Elfów
|
Wysłany: Sob 22:26, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Popatrzył chwile na wszystkich ośmiu drowów i po chwili wskazał najwyższego, który wyróżniał się czarnym płaszczem (reszta miała granatowe)> Ten nimi dowodził...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:36, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Pościł Wolva i podniósł sie biorąc z powrotem miecz.> Resztę zabić, a "dowódcy" sam urządzę przesłuchanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:08, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Uwolniła z pnączy wszystkich bez słowa, jeno przy ostatnich słowach Derklina rzekła:
- Zabić? Są nieszkodliwi przecie.. dla bezpieczeństwa mogę umysły im mgłą zająć. Sprzeciwiam się uśmierceniu, Ush'akal - poaptrzyła twardo w oczy Derklinowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:23, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Spojrzał na Mirhan wzrokiem chłodniejszym niż zima w Elmore.>
To prawda są bezużyteczni, a ich śmierć posłuży za przestrogę i nauczkę. Widok trupów do do myślenia ich dowódcy.
<Podszedł powoli do uśpionej grupy.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:29, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
O dziwo nie zmieszała się pod wpływem lodowatego spojrzenia, szybko i nieustępliwe zagrodziła drogę Derklinowi.
- Podejrzewam, iż ów dowódca nie będzie potrzebował przestrogi, giedyż Ush'akal nim zajmie. Jako rzekłam, zamglę ich umysły na owe zdarzenia lecz uśmiercić bezcelowo nie pozwolę - stoi pewnie, ślad zdenerwowania ujawnia się tylko poprzez lekko drgające palce dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Sob 23:33, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<wyszedł z cienia i stanął na drodze Derklinowi ze skrzyżowanymi rękoma na piesi> Nie... Są inne, niezawodne sposoby by skłonić ich dowódcę do mówienia, niż pokazywanie mu trupów jego podkomendnych i myślę że ty je znasz Derklinie <spojrzał porozumiewawczo>. Obędzie się bez rzezi tych mrocznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:37, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Na słowa Cantanosa odwróciła się ku leżącym prędko i przykucnęła przy najbliższym, zdejmując uprzednio rękawicę. Westchnęła cicho, odetchnęła i następnie przyłożyła opuszki palców na czole mrocznego, wyszeptała ledwo słyszalnie coś i natychmiast odjęła dłoń. Potem wstała i ruszyła ku kolejnym, omijając jeno dowódcę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:57, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę że nie rozumiecie ... <Pochylił lekko głowę a na jego tworzy pojawił się demoniczny uśmieszek.> Ja po prostu chcę ich zabić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Nie 0:08, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem doskonale, że chcesz ich zabić <nawet nie drgnął wypowiadając te słowa> ale ja tego nie chcę. Mamy więc problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:11, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową na słowa Cantanosa, jednak nie przerywała swych czynności, wstała i ruszyła w stronę ostatniego leżącego chcąc wytrącić jedyny logiczny według Derklina pomysł zabicia ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|