Autor |
Wiadomość |
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:21, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tak ... mamy problem ... <Uniósł głowę i spojrzał na Cantanosa, uśmieszek na jego twarzy się powiększył. Przesunął jedną nogę do tyłu i ustawił sie w pozycji do ataku.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Nie 0:28, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<ciągle się nie ruszając omiótł spojrzeniem Deklina> Yh... do czego to już doszło <pokręcił głową> Bić się chcesz? Zapraszam na zewnątrz jaskini...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:41, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Napiął wszystkie mięśnie i przygotował się do zadania ciosu. Nagle uderzył sie rękojeścią, z całej siły, prosto w czoło. Krew popłynęła aż go ust. Wyprostował się i opuścił miecze i odwrócił się na pięcie.>
Dobrze wam radzę zabijcie ich, o swoim celu ani o drodze do jaskini nie zapomną, a jak zapomną to tam gdzie wrócą będzie ktoś kto im przypomni.
<Odszedł spokojnie do komnaty.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Nie 0:53, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<odetchnął i rozluźnił napięte w całym ciele mięśnie, po czym na Wolvertina spojrzał> W ładną kabałę nas wpakowałeś elfie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 3:46, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła jeno cicho i zakonczyla "sprawe" z ostatnim z lezacych. Popatrzyla na dwodce.
- Co z nim?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Llarien
Starszy wilk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canus Convictus
|
Wysłany: Nie 7:28, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Brwi w zamyśleniu zmarszczył, po czym na Wolvertino spojrzał.
- Powinien już się dawno obudzić, dziwne, że ciągle jeszcze śpi. Bez niego chyba nic nie uradzimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolvertino
Wilk
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wioski Elfów
|
Wysłany: Nie 8:17, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Popatrzył chwile na odchodzącego Derklina, a zaraz po kolei na wszystkich zebranych> Myślę że dowódce należało by przesłuchać, a resztę tak jak radzi Mirhan. Dać im czar zapomnienia i puścić wolno. Hmmm, pójść po Derklina żeby zajął się tym w czarnym płaszczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laverol
Gość
|
Wysłany: Nie 8:33, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli mroczniak nie będzie chciał przyjść, albo się obraził to ja się tym jegomościem zajmę. <uśmiechnął się szeroko i zmrużył oczy>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:31, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Głos kapłantki był cichy, łagodny jak zawsze.
- Z pozostałymi zakończyłam to, co mogłam... Nie będą pamiętać ani sytuację ani okoliczności. A także Ciebie Wolvertino. - zagarnęła suknię i wygładziła ją, popatrzyła na Cantanosa - Co do dowódcy... nie jestem pewna czy wołanie Ush'akal Derklina jest obecnie dobrym pomysłem. Cokolwiek postanowicie, mogę być obok aby w razie co spętać, uśpić... Lepiej radźcie szybciej, bowiem waść zaczyna się budzić - przeniosla wzrok na mrocznego, który z wolna odzyskując przytomność poruszył się nieco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Llarien
Starszy wilk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canus Convictus
|
Wysłany: Nie 11:12, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widząc, iż Mirhann sytuację kontroluje i jego pomoc jest zbędna ku wyjściu począł się wycofywać. Udział w przesłuchaniu nie interesował go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Nie 11:28, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nie powinnaś tego oglądać Mirhan. Widoki mogą być nieprzyjemne, nie tylko widoki zresztą... Tak czy inaczej przesłuchać dowódce będzie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirhann
Wilk
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:39, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Milczała chwilę, potem z wolna skinęła głową.
- masz chyba rację... Gdybym była potrzebna, proszę zawołajcie, bede w poblizu- ukłoniła się lekko obecnym i ruszyła ku wyjściu komnaty. Nim jednak opuściła zupełnie, odwróciła się i rzekła cicho - pamiętajcie, że nie jesteśmy dzikimi bestiami... - westchnęła i opuściła komnatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolvertino
Wilk
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wioski Elfów
|
Wysłany: Nie 13:13, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnął się lekko i spojrzał w stronę Laverola> No więc zaczynaj przesłuchanie mroczniaku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Derklin
Starszy wilk
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:15, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem ... <Stanął w wejściu do swojej komnaty z małym zawiniątkiem w ręku.>
Nie powinieneś był jej odsyłać, może być potrzebna żeby utrzymywać go przy życiu i w pełni świadomości. Co to za zabawa jak nam za szybko umrze albo zacznie majaczyć.
<Podszedł do dowódcy i postawił mu nogę na głowie.> Przynajmniej z tobą będę miał zabawę ... mam nadzieję że wytrzymasz długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantanos
Starszy wilk
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilcza Rodzina
|
Wysłany: Nie 14:17, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<odprowadził wzrokiem Mirhan, a następnie zwrócił się do Derklina> To jak długo wytrzyma i ile nam powie zależy tylko od twych umiejętności, jakby co to idę rozgrzać palenisko. <wyszedł do sąsiedniej komnaty>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|